Równo tydzień temu wybrałam się do stacjonarnego sklepu Yankee Candle, aby wykorzystać kupon rabatowy ze zniżką 20%, który znalazłam w gazecie z okazji akcji Szał Zakupów. Niestety, kupon ten nie obowiązywał w sklepach internetowych, tak więc musiałam się przejechać do Gdyni. Przy okazji powąchałam kilka świec, które od dawna mnie intrygowały.
A oto co kupiłam
9 wosków i 1 średnią świecę
 |
| odpalenie tego wosku skończyło się zakupem dużego tumblera |
Z wosków paliłam do tej pory tylko SEASON OF PEACE i LOVES ME, LOVES ME NOT (ich recenzje już są na blogu). Następny w kolejności będzie chyba MACINTOSH SPIECE albo WHITE CHRISTMAS.
Na zakup tej świecy zdecydowałam się, ponieważ szukałam zapachu choinki, żeby zaopatrzyć się już na zimę. Zastanawiałam się najpierw na Christmas Tree, ale ten wydał mi się bardziej zbliżony do natury. Na sucho ma bardzo intensywny zapach, który może się kojarzyć z sosnowym odświeżaczem do toalet. Mnie to jednak nie odstrasza i wierzę, że po zapaleniu będzie bardzo ładnie pachniała, wprowadzając do domu świąteczną atmosferę. Strasznie nie korci, żeby już teraz jej spróbować, ale obiecałam sobie, że poczekam do pierwszego śniegu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz